Niedawno natrafiłem w Internecie na reklamę pulsometru. Był on reklamowany jako niezbędny sprzęt treningowy dla każdego, kto chce zwiększyć efektywność wykonywanych przez siebie treningów. Co więcej, z reklamy wynikało wręcz, że bez pulsometru nie można przeprowadzić skutecznego treningu. Byłbym o tym zapomniał, gdyby nie to, że przeczytałem artykuł, w którym trener mojej ulubionej drużyny piłkarskiej pisał o stosowaniu przez jego zawodników tego typu urządzeń. W związku z tym mam pytanie – czy pulsometr faktycznie stanowi niezbędny sprzęt treningowy?
Chciałbym dowiedzieć się czym jest A6W i czy skutecznie spala ono zbędną tkankę tłuszczową? Moje pytania wynikają z tego, iż ze względu na swoje miejsce zamieszkania jestem zmuszony do samodzielnego ułożenia swoich treningów. Z tego względu postanowiłem poszerzyć swoją wiedzę z zakresu aktywności fizycznej. W tym celu przejrzałem między innymi różne fora internetowe, na których wspomniane wyżej A6W jest bardzo popularne i szeroko propagowane.
Ze względów zawodowych musiałem się przeprowadzić do małej miejscowości. Niestety nie ma w niej żadnego klubu fitness lub siłowni. Najbliższa siłownia znajduje się dopiero kilkadziesiąt kilometrów ode mnie, jednak z racji braku czasu nie mam możliwości dojeżdżania do niej. W związku z tym, że nie chciałbym zrezygnować z treningów siłowych oraz posiadam trochę wolnego miejsca w domu, postanowiłem stworzyć swoją własną, domową siłownię. Dlatego też mam parę pytań. Mianowicie, w jaki sprzęt treningowy powinienem się w pierwszej kolejności zaopatrzyć? Czy są przyrządy treningowe, bez których nie można się objeść? Czy poza sprzętem treningowym jest coś, w co warto wyposażyć domową siłownię?
Serdecznie dziękuję za odpowiedź na moje poprzednie pytania. Było one niezwykle pomocne, gdyż dowiedziałem się z nich między innymi czym jest trening kardio, poznałem również charakterystykę obu metod jego wykonywania, a także dowiedziałem się, w jaki sposób i kiedy przyczyniają się one do utleniania zbędnej tkanki tłuszczowej. Frapuje mnie jeszcze jedno, niezwykle ważne dla mnie pytanie. Mianowicie, która z metod wykonywania treningów kardio, ciągła czy interwałowa, jest bardziej skuteczna w aspekcie spalania zbędnej tkanki tłuszczowej?
Z poprzedniego artykułu dowiedziałem się, czym jest trening kardio, a także zapoznałem się ze szczegółową charakterystyką obu metod (ciągłą i interwałową) jego wykonywania. Z racji tego, iż moim głównym celem treningowym jest spalenie zbędnej tkanki tłuszczowej, to chciałbym się dowiedzieć, czy obie przytoczone metody przyczynią się do jego realizacji. Interesuje mnie również, czy zarówno metoda ciągła, jak i metoda interwałowa w podobny sposób spalają zbędną tkankę tłuszczową.
Chciałbym rozpocząć treningi kardio ukierunkowane na spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej. W tym celu zakupiłem już nawet buty do biegania. Muszę jeszcze tylko zdecydować się na wybór jednej z metod realizowania treningu kardio – metody ciągłej lub metody interwałowej. I w tym miejscu zaczynają się przysłowiowe „schody”. Początkowo byłem przekonany ku metodzie ciągłej, jednak zachwalanie przez kolegę interwałów zaburzyło moje postanowienie. W związku z tym nasuwa mi się parę pytań. Czym właściwie jest trening kardio, a także, czym charakteryzują się obie metody jego wykonania?
Czytając niedawno wywiad z trenerem mojej ulubionej zawodniczki, spotkałem się z niezrozumiałym dla mnie terminem, a mianowicie pojęciem mezocyklu. Informacje, do których dotarłem w Internecie nie przybliżyły mi w zrozumiały sposób tego zagadnienia. Jedyne, co z nich wywnioskowałem dotyczyło tego, iż mezocykl stanowi element procesu treningowego. Czy moje przypuszczenia są słuszne? Ponadto prosiłbym o dokładne wyjaśnienie, czym jest mezocykl.
Właśnie doszliśmy do końca ciężkiego treningu! Czujemy zmęczenie organizmu, robimy się powoli głodni, do tego bardzo często śpieszymy się, ponieważ musimy coś ważnego załatwić lub zwyczajnie iść do pracy. Wtedy robimy szybko coś do jedzenia lub, co gorsze odkładamy posiłek na później. Z jednej strony jesteśmy zadowoleni, ponieważ wykonaliśmy kawał dobrej roboty na treningu, jednak z drugiej strony często zapominamy jak ważna jest odpowiednia regeneracja potreningowa. To właśnie ona jest czynnikiem warunkującym rozwój naszych mięśni.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wykonywanie treningów wspólnie z kolegą, ponieważ zacząłem używać większego obciążenia. Myślę, że partner treningowy mógłby pomóc mi w asekuracji przy złożonych ćwiczeniach. Jednak z drugiej strony, nie chciałbym tracić czasu na zbędne rozmowy i przedłużające się przez to przerwy między seriami. Czy lepiej ćwiczyć samemu, czy z partnerem treningowym?
Od pewnego czasu mam problemy z zasypianiem. Na dodatek ilość snu, na jaką mogę sobie pozwolić, nie wystarcza na zregenerowanie się po treningu wykonanym wieczorem. Chciałbym się dowiedzieć, co mogę zrobić, aby mój sen przebiegał spokojniej i poprawił moje samopoczucie następnego dnia.