Orgazm w tym samym czasie. Czy to możliwe?

  • |
  • |
  • Seks
  • Głosów: 7
  • |
  • |
  • Oddaj głos:
Orgazm w tym samym czasie. Czy to możliwe?
Nie umiem się zgrać ze swoją partnerką. Albo to ja mam szybciej organizm, albo ona. Czy jest jakiś sposób, żebyśmy przeżywali orgazm wspólnie?

Wspólny orgazm jest trudny do osiągnięcia, ale może być bardzo przyjemnym doświadczeniem. Aby go osiągnąć, trzeba jednak dobrze znać swojego partnera i potrafić kontrolować orgazm. Trudno więc liczyć na to, że do wspólnego orgazmu dojdzie już na początku znajomości, choć oczywiście czasami może do tego dojść.

Gdy Ty dochodzisz za szybko

Jeśli to Ty dochodzisz za szybko, wydłuż grę wstępną i więcej czasu poświęć na stymulację partnerki. Pamiętaj, że my potrzebujemy zazwyczaj więcej czasu niż mężczyźni, aby przeżyć rozkosz. Nie przychodzi nam to tak łatwo, jak wam. Gra wstępna powinna więc być odpowiednio długa, tak aby Twoja partnerka była bliska orgazmu. Powinieneś przy tym pieścić ją w taki sposób, w jak lubi najbardziej. Obserwuj przy tym jej reakcje. Jeśli staną się bardzo intensywne, to będzie oznaczało, że orgazm jest coraz bliżej i może już dojść do stosunku. Jeżeli nie będziesz miał pewności, czy to odpowiedni moment, możesz zapytać ją o to podczas gry wstępnej albo poprosić, żeby dała Ci znak, gdy będzie odpowiedni moment.

Możesz też popracować nad większą kontrolą orgazmu. W tym celu sprawdza się ćwiczenie mięśni Kegla, czyli zaciskanie i rozluźnianie mięśni odbytu. Jeśli często będziesz te mięśnie ćwiczył, to z czasem łatwiej będzie Ci kontrolować i powstrzymywać wytrysk.

Gdy ona dochodzi za szybko

Takie sytuacje są znacznie rzadsze, ale też do nich dochodzi. Jeśli Twoja partnerka dochodzi szybciej niż Ty, to podczas gry wstępnej poproś, by to ona skupiła się na pieszczeniu Ciebie. Jeśli pobudziłby Cię seks oralny, a Twoja partnerka nie jest na niego zbyt chętna, to przeczytaj artykuł Jak namówić ją na seks oralny?

Poproś też partnerkę, by w trakcie stosunku mówiła Ci, kiedy będzie się zbliżała do orgazmu. Wtedy zwolnij albo całkowicie się na chwilę zatrzymaj. Możesz też na jakiś czas przerwać stosunek i poprosić partnerkę, by znów zaczęła Cię pieścić. Uważaj jednak, bo taka taktyka nie zawsze się sprawdzi i może sprawić, że z czasem to Twoja partnerka zacznie mieć problemy z osiąganiem orgazmu. Nie nadużywaj więc tej metody.

Sprzyjające pozycje

Jest kilka pozycji, które sprzyjają wspólnemu osiąganiu orgazmów. Jedną z nich jest pozycja na jeźdźca. W takiej pozycji to partnerka nadaje tempo i można cały czas nawiązywać kontakt wzrokowy, a przy tym obserwować swoje reakcje. Dzięki temu łatwiej się zgrać. W dodatku, jeśli poczujesz, że jesteś bliski orgazmu, możesz zacząć pieścić strefy intymne partnerki np. łechtaczkę. W tej pozycji dostęp do stref erogennych jest bardzo łatwy.

Inną pozycją jest nieco zmodyfikowana pozycja klasyczna. W tej pozycji partnerka kładzie się na plecach, a partner na niej, ale tak, żeby jego miednica znalazła się na wysokości miednicy partnerki. Przy wchodzeniu w partnerkę członek powinien uciskać wzgórek łonowy partnerki. Po krótkim czasie partnerka powinna objąć partnera udami i wypychać lekko biodra do góry. Partner musi przy tym napierać na nią swoimi biodrami. Później partner powinien próbować wniknąć w nią głębiej, a ona powinna mu uciekać, wciskając się w podłoże. Wtedy jego członek powinien wysuwać się z pochwy w taki sposób, by ocierać o łechtaczkę. Przy takiej technice łatwiej będzie osiągnąć wspólny orgazm, bo partnerka poza stymulacją pochwową zazna też stymulacji łechtaczkowej, a to właśnie pieszczenie łechtaczki częściej doprowadza nas do orgazmu niż stosunek pochwowy.

Wspólny orgazm świadectwem udanego seksu?

Osiąganie wspólnego orgazmu może być przyjemnym i ciekawym doznaniem, ale nie jest konieczny, aby życie seksualne uznać za udane. Tak naprawdę nie zależy nam bardzo na wspólnym dochodzeniu. Ważne jest tylko to, by każda ze stron osiągała orgazm, a czy będzie to równocześnie, czy osobno nie ma znaczenia. Nie ma też dużego znaczenia, czy osiągniemy orgazm przed partnerem, czy po, i czy odbędzie się to na drodze stosunku czy np. seksu oralnego lub manualnych pieszczot. Czasami warto jednak spróbować zrobić to razem, bo to może być nowe doznanie.


Tak