Wpływ alkoholu na efektywność treningu
Zdecydowanie bliżej prawdy są osoby rezygnujące z alkoholu. Wprawdzie małe piwo lub lampka wina wypite 1-2 razy w tygodniu nie wykazują negatywnego działania na formę oraz wydolność, ale większe ilości z pewnością przynoszą niepożądane skutki.
Dość sporym problemem jest stosunkowo wysoka kaloryczność. 1 g czystego alkoholu dostarcza aż 7,1 kcal. Przykładowo półlitrowa butelka piwa to około 250 kcal, natomiast porcja 50 ml wódki to 110 kcal. Energię z wysoko procentowych napojów alkoholowych bez wątpienia można nazwać pustymi kaloriami, ponieważ nie dostarczają żadnych innych substancji odżywczych. Ponadto alkohol pobudza apetyt i często w konsekwencji sięgamy po przekąski, które ze zdrowym odżywianiem mają niewiele wspólnego.
Wśród osób spożywających nadmierne ilości alkoholu obserwuje się znacznie mniejszą produkcję testosteronu i hormonu wzrostu, co znacznie obniża zdolność komórek mięśniowych do regeneracji i rozbudowy. Jest to szczególnie istotne u osób wykonujących treningi siłowe i budujących masę mięśniową.
Nie bez znaczenia jest negatywny wpływ alkoholu na jakość snu, co przekłada się na utrudnienie regeneracji organizmu oraz zmniejszenie wydolności kolejnego dnia. Zaobserwować można również zwiększenie ciśnienia krwi oraz przyspieszenie akcji serca. Czynniki te bez wątpienia odbiją się na efektywności ćwiczeń aerobowych.
Problem odwodnienia
Alkohol ma działanie moczopędne i prowadzi do znacznego odwodnienia organizmu. To z kolei zmniejsza wydolność, daje uczucie zmęczenia, może też prowadzić do zmniejszenia produkcji ATP – związku będącego głównym źródłem energii dla mięśni. Dodatkowo do zmetabolizowania alkoholu organizm wykorzystuje m.in. glikogen zawarty w mięśniach, co znacznie zmniejsza zapasy tego cennego źródła energii. Tak, więc nawet, jeśli uda nam się zmobilizować do treningu dzień po mocno zakrapianej imprezie, to nie będzie on zbyt owocny.
W związku z tym że po treningu wskazane jest jak najszybsze uzupełnienie witamin i składników mineralnych, niektórzy zalecają po zakończonym wysiłku fizycznym sięgnąć po zimne piwo, które jest ich stosunkowo dobrym źródłem (zawiera m.in. fosfor, potas, magnez, witaminy z grupy B). Jednak ze względu na odwadniające działanie alkoholu, lepszym rozwiązaniem będzie piwo bezalkoholowe. Tego typu napoje często klasyfikowane są jako izotoniczne i dość dobrze sprawdzają się w roli napoi regenerujących.
Picie przed treningiem i zawodami
Istnieje wiele teorii, że alkohol pomaga w osiąganiu lepszych wyników podczas zawodów, głównie za sprawą zmniejszenia tremy startowej. Dlatego w sporcie półzawodowym, a czasem także wśród profesjonalistówmożna znaleźć osoby, które w ten sposób próbują rozładować napięcie. Faktem jest, że alkohol oddziałuje na układ nerwowy i może niwelować stres oraz zwiększać pewność siebie. Jednak złudne jest przekonanie, ze pomoże nam to osiągnąć lepszy wynik.
Liczne badania pokazują, że po spożyciu nawet niewielkich ilości alkoholu, osiągane wyniki są co najmniej o 10% gorsze. Dotyczy to głównie sportów wymagających precyzji i wysokiej koncentracji. Związane jest to ze zmniejszeniem zdolności do oceny odległości oraz zaburzeniami koordynacji.
Błędna jest również teoria dotycząca rozgrzewających właściwości alkoholu. Wprawdzie wpływa on na rozszerzenie włosowatych naczyń krwionośnych, przez co z początku rzeczywiście można zaobserwować taki efekt, jednak zostaje zaburzona rekcja na zmiany temperatur otoczenia. Co może w efekcie prowadzić do nadmiernej utraty ciepła i zwiększać wydatek energetyczny.
Wniosek jest dość oczywisty. Osoby którym zależy na jak najlepszych osiąganych wynikach sportowych oraz na efektywności wykonywanych ćwiczeń, powinny bezwzględnie ograniczyć spożycie alkoholu.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy i podziel się swoją opinią!